czwartek, 23 kwietnia 2015

PKN Orlen i cała para w gwizdek






KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport bieżący nr 63 / 2015
Data sporządzenia: 2015-04-23
Skrócona nazwa emitenta
PKNORLEN
Temat
Dane finansowe PKN ORLEN S.A. za 1. kwartał 2015r. według segmentów działalności wraz z komentarzem oraz wpływ wyceny zapasów metodą LIFO na te wyniki finansowe
Podstawa prawna
Art. 56 ust. 1 pkt 1 Ustawy o ofercie - informacje poufne
Treść raportu:
Zarząd Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN S.A. ("PKN ORLEN S.A.") przekazuje w załączeniu dane finansowe za okres 1. kwartału 2015 roku według segmentów działalności wraz z komentarzem oraz informacją na temat wpływu wyceny zapasów metodą "ostatnie przyszło - pierwsze wyszło" (LIFO) na nieskonsolidowane wyniki finansowe PKN ORLEN S.A. i skonsolidowane wyniki finansowe Grupy Kapitałowej ORLEN za okres 1. kwartału 2015 roku.
Załączniki
Plik Opis
Komentarz_segmenty_
PKN_ORLEN_150423_2015kw1.pdf
Komentarz segmentowy 1kw2015-wer. polska
Komentarz_segmenty_
PKN_ORLEN_150423_2015q1.pdf
Komentarz segmentowy 1kw2015-wer. angielska



Wersja angielska raportu i załącznika to bardzo dobry, chwalebny zwyczaj. Niewiele firm to robi. Ale po co to robić, jeśli nie trafia to do adresata?!

Skąd ten biedny anglojęzyczny człowiek ma wiedzieć, że jeden z tych plików to wersja angielska? Jeśli nie ma zna polskiego to angielskiej wersji łatwo nie odnajdzie... Czy taki jest ukryty cel spółki?

Gdyby PKN Orlen był firmą chińską i opublikowałby niniejszy komentarz w wersji polskiej opatrując go informacją:


解說2015年第一季度 - 波蘭

(wg translatora podobno oznacza to: "Komentarz segmentowy 1 kwartał 2015 - wersja polska", ale nie dam głowy, wręcz wątpię, ale wygląda fajnie)



Może spróbujmy więc jeszcze z wersją węgierską, gdzie alfabet jest nam bardziej przyjazny (również wg translatora, albowiem nie znam węgierskiego):

Kommentár Q1 2015 - Lengyel változat



Prawdopodobnie większość z nas nie miałaby szansy docenić uprzejmości i wysiłku spółki... Prawdopodobnie nikt z nas nie zajrzałby do tego pliku. A jednak w przypadku osób anglojęzycznych spółka zakłada, że skoro inwestują w polską spółkę to niech cierpią i się uczą nowego języka. Może i tak. Ale jedyną wskazówką w tej łamigłówce jest dla nich literka "q", która zastąpiła "kw", i to tylko w nazwie pliku. Obawiam się, że mniej cierpliwi, mniej wyrozumiali, a przede wszystkim nowi inwestorzy mogą się poczuć zagubieni i niedoceniani.



Wypadałoby więc w raportach jednak opisywać pliki i nadawać im nazwy w języku narodowości, do których chcemy trafić. Bo w przeciwnym razie będzie to pusty gest, obliczony na efekt, a nie efektywność.



Cała para w gwizdek. Angielska para. Mgła wręcz.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co o tym sądzisz?