|
Naprawdę zdumiewające posunięcie. Czy nikomu nie wpadło do głowy by wyjaśnić w raporcie dlaczego przyspieszenie zmiany składu zarządu o 10 dni warte było całej tej papierkologii związanej ze zwołaniem posiedzenia rady nadzorczej, z uchylaniem podjętych już uchwał i podejmowaniem nowych?!
Dlaczego w trakcie tych 10 dni zarząd musi koniecznie być już w tym nowym składzie? Mam zacząć się domyślać? Bo oczywiście mam parę pomysłów... proszę bardzo... większość (jak zawsze) mało sympatycznych... na przykład taki scenariusz: "jak już kombinujemy to przynajmniej niech odpowiedzialność dzieli się na pół"... Czyżby coś niebezpiecznego miało się jeszcze w kwietniu wydarzyć?
Drugi scenariusz, który przychodzi mi do głowy to "ja też chcę tę kwietniową premię". Czyli jeśli nie chodzi o podział odpowiedzialności, może chodzi o podział kasy?
Erich Fromm powiedział kiedyś fajne zdanie: "Niecierpliwość jest zawsze stanem towarzyszącym utajonej intencji użycia siły". Hmmm... może więc czeka nas jakaś kwietniowa akcja wymagająca męskiej ręki? Jakieś cięcia?
A jeśli wyjaśnienie dla tej dziwnej zmiany podjętych już uchwał jest w jakiś sposób oczywiste i banalne to dlaczego nie zostało tu opisane? Nie było czasu, bo kawa stygła? Oj, nie sądzę...
Ja zawsze zakładam, że skoro nie ma wyjaśnienia, to jest... coś do ukrycia.
Taki odruch. Odruch Borewicza. Bardzo zdrowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co o tym sądzisz?