|
|
Piękny raport, aż miło poczytać. Jednak zastanowiło mnie powzięcie informacji w dniu 3 listopada o rozwiązaniu z dniem 28 października umowy za porozumieniem stron. Widzę kilka rozwiązań, ale żadne nie jest satysfakcjonujące:
1) Zarząd nie miał o niczym pojęcia, to wszystko uradziła po cichu Rada Nadzorcza, a w dniu publikacji raportu przyszło rozwiązanie do podpisania i bach!
Nie bardzo: z raportu wynika, że to zarząd wystąpił do Rady Nadzorczej z wnioskiem o zmianę audytora
2) owszem, zarząd wystąpił do Rady, ale Rada Nadzorcza jest skryta i nikomu nic nie powiedziała. Pogadali szeptem między sobą, potem z audytorem, przyszło rozwiązanie do podpisania i bach!
Nie bardzo: Między zarządem a radą nadzorczą są bardzo silne powiązania rodzinne. Zgodnie z raportem półrocznym za 2014, str. 16 sprawozdania zarządu: "Pomiędzy członkami organu zarządzającego oraz nadzorującego Emitenta zachodzą powiązania rodzinne polegające na tym, że członkowie Rady Nadzorczej - pan Jan Kidała oraz pan Feliks Rożek są ojcami odpowiednio panów Adama Kidały oraz Jacka Rożka, pełniących funkcje członków Zarządu. Ponadto, członek Rady Nadzorczej - pani Aleksandra Wodarczyk pozostaje w związku małżeńskim z członkiem Zarządu - panem Jerzym Wodarczykiem."
No nie ma opcji, żeby zarząd nie wiedział. Ale jeśli nawet... to by znaczyło, że sprawę obowiązku informacyjnego skopała rada nadzorcza. Nam jest przecież wszystko jedno. Raport o wypowiedzeniu przekazuje się niezwłocznie po powzięciu informacji.
Powzięcie informacji może rzeczywiście trwać tydzień, jeśli umowę wypowiada nam druga strona i bez słowa wysyła dokument pocztą z chińskiej prowincji Ningxia (nie wiem, czy tam w ogóle jest poczta). Ale przy porozumieniu stron, które co do zasady wiąże się z "porozumieniem", to raczej zaskakujący dystans czasowy. A data widniejąca na rozwiązaniu daje nam tylko wiedzę, kiedy informacja poufna powstała i ile czasu kisiła się w spółce.
3) owszem, zarząd wystąpił do Rady Nadzorczej, ale to była już tylko formalność po uzyskaniu informacji, że Rada Nadzorcza sama podpisała rozwiązanie umowy z audytorem za plecami zarządu.
Nie bardzo: Umowę podpisuje i rozwiązuje zarząd, zgodnie z art. 66 ust. 5 ustawy o rachunkowości. Zarząd musiał więc wiedzieć o rozwiązaniu już 28 października, w końcu sam podpisał to rozwiązanie. A skoro jest ono zawarte za porozumieniem stron to, jak już ustaliliśmy, obie strony były świadome owego porozumienia. Chyba, że ktoś komuś czegoś dosypał do trunku...?!
4) to w ogóle nie tak, chodzi tu o otrzymanie podpisanej dwustronnie papierowej kopii rozwiązania umowy, bo spółka nie lubi, albo nie ufa dokumentom w innej formie niż papierowa. Obrót dokumentami trwał tydzień. I bach!
Nie bardzo: Jeśli spółka nie ufa "internetom", to jakim cudem w takim ekspresowym tempie zwołała posiedzenie rady nadzorczej, które dokonało wyboru nowego podmiotu uprawnionego do badania sprawozdań finansowych? Raport o wyborze nowego audytora pojawił się dokładnie 10 minut po raporcie o pożegnaniu poprzedniego (rb 51/2014). Błyskawica. Rekord w sprincie.
Według mnie zarząd powziął informację 28 października i była ona dla niego na tyle wiarygodna i pewna, że przekazał tę informację Radzie Nadzorczej, wystąpił ze stosownym wnioskiem, rada spokojnie pozbierała i przejrzała oferty nowych firm audytorskich, zwołała się, zebrała się i podjęła uchwałę, a wszystko to bez oczekiwania na papierowe wypowiedzenie.
A raporty bieżące z jakiegoś powodu poszły hurtem (brak informacji na czas, skleroza, czy inny pierun).
Informacja mogła więc krążyć w eterze blisko tydzień. A skoro była na tyle wiarygodna i pewna, by zwołać posiedzenie rady nadzorczej i podjąć decyzję o następcy, to powinna zostać opublikowana o wiele szybciej. Zwłaszcza, że jest to nagła wymiana audytora, który pracował ze spółką od 2009 roku i miał umowę podpisaną na 2 lata. A w ramach wyjaśnienia dowiadujemy się tylko tyle, że "zaszły okoliczności, które stanowią uzasadnioną podstawę rozwiązania". No cóż, skoro zaszły...
Czy jest jeszcze jakieś inne wytłumaczenie tego zbiegu, czy raczej rozbiegu dat i okoliczności, które nie przyszło mi do głowy? Chętnie posłucham.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co o tym sądzisz?