|
A może zauważyła, ale absolutnie nie życzy sobie takiego wydatku energetycznego i nie będzie wypełniać tej zupełnie przecież zbędnej rubryczki, skoro wszystko ma gotowe w pliku pdf.
Podejrzewam, że pracownik, który zajmuje się obsługą ESPI nie jest specjalistą od Relacji Inwestorskich. Raporty prawdopodobnie wysyła albo niczego nieświadoma asystentka prezesa, albo kontroler finansowy z łapanki albo inny pracownik, który tuż przed publikacją wyciągnął po prostu krótszą zapałkę.
Relacji w ogóle tutaj nie widzę. Ktoś od relacji odruchowo zadbałby o detale kontaktu z rynkiem. Sądzę więc, że treść raportu bieżącego przygotowuje jakiś prawnik lub inny doradca zewnętrzny. Przesyła gotowy plik, a spółka go wypycha, jak gorący kartofel. Kimkolwiek jest ten ludź przygotowujący raport, zapomniał uświadomić spółkę, że w każdym kontakcie z ludźmi obowiązuje pewna elementarna kultura.
To co robi ta spółka jest najzwyczajniej w świecie niegrzeczne! To trochę tak, jakby grupie zupełnie obcych ludzi, może nawet współwłaścicieli, wysłać maila z załącznikiem, ale zupełnie bez słowa, bez "dzień dobry", bez "pozdrawiam", bez "cmoknij mnie w zatyłcze".
Może spółka sądzi, że za raporty wysyłane przez ESPI płaci się? I to od znaku? Chyba tak, bo nie ma znaczenia tematyka raportu, zawsze jest przesyłany w pliku, bez słowa w treści formularza. Jesteśmy oczywiście niewymownie wdzięczni spółce za wpisywanie chociaż tematu raportu. Mamy nadzieję, że nie doprowadziło to u operatora ESPI do ciężkiego zwyrodnienia palca wskazującego.
Ale następnym razem prosimy o jednorazowy dodatkowy wysiłek i wpisanie w treści raportu wprost "Nie jesteście nam do niczego potrzebni, jak będziemy chcieli to się sami cmokniemy.". Tylko raz. Żebyśmy nie musieli się domyślać.
Zapamiętamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co o tym sądzisz?