piątek, 2 stycznia 2015

DTP i raport wg szewskiej pasji






KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport bieżący nr 29 / 2014
Data sporządzenia: 2014-12-31
Skrócona nazwa emitenta
DTP S.A.
Temat
Rezygnacja osoby zarządzającej
Podstawa prawna
Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe
Treść raportu:
Na podstawie § 5 ust. 1 pkt 21 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 lutego 2009 r. w sprawie informacji bieżących i okresowych przekazywanych przez emitentów papierów wartościowych oraz warunków uznawania za równoważne informacji wymaganych przepisami prawa państwa niebędącego państwem członkowskim Zarząd DTP S.A. z siedziba w Warszawie informuje, że w dniu 30 grudnia 2014 r. Pan Michał Handzlik złożył rezygnację z pełnienia funkcji Prezesa Zarządu DTP S.A. z dniem 31 grudnia 2014 r.


A dziś pojawił się bardzo szczególny raport, niby korekta, niby nie korekta...



KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport bieżący nr 29 / 2014 k
Data sporządzenia: 2015-01-02
Skrócona nazwa emitenta
DTP S.A.
Temat
Krekta raportu bieżącego nr 29/2014 z dnia 31 grudnia 2014 r.
Podstawa prawna
Art. 56 ust. 1 pkt 2 Ustawy o ofercie - informacje bieżące i okresowe
Treść raportu:
Zarząd DTP S.A. z siedzibą w Warszwie informuje, że raport bieżący ESPI nr 29/2014 był pomyłkowy, a Pan Michał Hnadzlik pozostaje nadal Prezesem Spółki.



Ten raport już pojawił się w prasie i został skomentowany. Ja jednak dodam dwa słowa od siebie, bo ten raport jest bardzo intrygujący.

Przede wszystkim odstaje od pozostałych raportów tej spółki poziomem przygotowania. Nie ma szczegółowych podstaw prawnych, które zazwyczaj w raportach były. Jest też niezwykle krótki.

Trzeba też zwrócić uwagę na literówki. W tak krótkim raporcie widzę aż trzy byki, na dodatek jeden w nazwisku samego prezesa! To wszystko wskazuje na to, że osoba pisząca raport była mocno wk..., albo bardzo się spieszyła, albo była na kacu, albo grożono jej śmiercią.
Jakby nie było, ten ktoś napisał treść w ESPI i wysłał raport prawdopodobnie nie czytając go ponownie. Trwało to może minutę.

Ale ten ktoś ma doświadczenie w obowiązkach informacyjnych, bo raport ma właściwy numer, właściwą podstawę ogólną i właściwy temat. Zastosowane zostały też duże litery: "Pan", "Prezesem". To nie jest przypadek. Mimo, że raport powstawał w sytuacji wyraźnie niekomfortowej, zadziałały prawdopodobnie odruchy wyrobione przy wielu wcześniejszych raportach. W sytuacjach wysokiego stresu tak właśnie automatycznie działamy.


Jednak gdyby poprzedni raport był błędem operatora, to ten raport korygujący byłby czytany przez wszystkich setki razy. A nie był. Ten został wysłany raczej na zasadzie szewskiej pasji...

Czy raport wysłał sam prezes osobiście? Nawet w najgorszym zdenerwowaniu raczej nie robimy literówek we własnym nazwisku, więc obstawiam, że raczej nie. Poza tym, gdyby sam pisał ten raport zadbałby o jego wiarygodność, jakieś wyjaśnienie sytuacji...

Oba raporty, i ten o rezygnacji, i ten o odwołaniu rezygnacji, podpisane są tym samym tandemem członków zarządu. Nie ma wśród nich prezesa zarządu, a każdy raport powinien zostać podpisany przed publikacją w ESPI. Czy te zostały? Kto odważyłby się wysłać taki raport bez ich zgody?


No i kiedy możemy liczyć na kolejny raport z tej serii? Bo będzie kolejny, prawda?


---------------------------------
P.S.
7.01.2015

I jest kolejny. Dziś spółka opublikowała wyjaśnienie do raportu.
Cóż...




2 komentarze:

  1. Ha ha ha, świetne :) http://212uv.blogspot.com/ to jeden z moich ulubionych blogów finansowych. Pozornie nudny temat, ale wciąga i wracam. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń

Co o tym sądzisz?