sobota, 16 maja 2015

Eko Export i raport dali to poszedł



Dzięki Krzysztofowi mamy na blogu prawdziwy rarytas... rzecz niezwykłą. Ot, niby pomyłka w terminie raportu... a jednak nie jest to taka zwykła pomyłka...

Bardzo dziękuję za podesłanie tej ciekawostki!




skorygowany
KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport kwartalny SA-Q 1 / 2015
kwartał / rok
(zgodnie z § 82 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 lutego 2009 r. – Dz. U. Nr 33, poz. 259, z późn. zm.)
(dla emitentów papierów wartościowych prowadzących działalność wytwórczą, budowlaną, handlową lub usługową)
za 1 kwartał roku obrotowego 2015 obejmujący okres od 2015-01-01 do 2015-03-31
data przekazania: 2015-05-13
EKO EXPORT SPÓŁKA AKCYJNA
(pełna nazwa emitenta)
EKO EXPORT S.A. Usługi inne (uin)
(skrócona nazwa emitenta) (sektor wg klasyfikacji GPW w Warszawie / branża)
43-382 Bielsko-Biała
(kod pocztowy) (miejscowość)
Strażacka 81
(ulica) (numer)
+48 33 81 96 292 +48 33 81 96 289
(telefon) (fax)
info@ekoexport.pl www.ekoexport.pl
(e-mail) (www)
547-18-65-541 072266443
(NIP) (REGON)





Spółka nie grzeszy otwartością. Ilość publikowanych raportów stawia ją wśród faworytów w wyścigu po nagrodę w konkursie "Milczenie jest złotem".

Tym razem jednak zaskoczyła chyba wszystkich obserwujących ją inwestorów. Na pierwszy rzut oka nie ma tu nic dziwnego w tym raporcie nie ma, no chyba, że zwróci się uwagę na taki mały drobiazg, jak rozbieżność publikacji z terminem zaplanowanym w styczniu. Według raportu 1/2015 ten raport kwartalny miał pojawić się 15 maja 2015. Zmiany terminu spółka nie ogłaszała, a raport walnęła bez ostrzeżenia dwa dni wcześniej.

Ciekawe... tak się pomylić?!

Jeszcze ciekawsze jest jednak wyjaśnienie, które pojawiło się na stronie (screen poniżej).


Przytoczę, bo warto:


"Ważna informacja dla Akcjonariuszy 

Data 2015-05-13


W imieniu Spółki Eko Export SA uprzejmie informuję i wyjaśniam, że w dniu dzisiejszym, to jest w dniu 13 maja 2015 roku, Spółka omyłkowo opublikowała raport okresowy – sprawozdanie finansowe za I kwartał 2015 roku. Zgodnie z raportem bieżącym nr 1/2015 dotyczącym terminów publikacji raportów okresowych w roku 2015, raport okresowy za I kwartał miał zostać opublikowany 2 dni później, to jest 15 maja 2015 roku.

Opublikowanie w dniu dzisiejszym raportu kwartalnego za I kwartał 2015 roku nastąpiło wskutek pomyłki pracownika Emitenta, który omyłkowo wysłał raport okresowy przed planowanym dniem publikacji.

W imieniu Spółki, oświadczam ponadto, że dane zawarte w opublikowanym sprawozdaniu finansowym są prawidłowe i pragnę zapewnić, że nie będą podlegały żadnej korekcie w terminie późniejszym. Jednocześnie pragnę zapewnić, że nie było w żadnym wypadku intencją Emitenta wprowadzenie w błąd akcjonariuszy a zaistniała sytuacją jest jedynie wynikiem niedopatrzenia stojącego po stronie pracownika Emitenta.

Z wyrazami poważania
Jacek Dziedzic
Prezes Zarządu"




Krzysztof zapytał, czy wiem ilu jest operatorów w spółce. Nie widzę raportu o operatorach. Mam nadzieję, że nie jest jeden, i że nie jest to prezes spółki. To byłoby zbyt śmieszne.

Pobawmy się w detektywów.
Pytanie: ile osób pracowało nad tym raportem, jedna?! Bo przy jednej jestem w stanie uwierzyć w taką pomyłkę. Ale raport okresowy jest zwykle dziełem kilku osób. Jak to możliwe, że nikt nie zwrócił uwagi na termin publikacji? Jak zorganizowana jest praca w spółce nad raportami okresowymi?

I drugie pytanie... jeśli raport był gotowy wcześniej, jakim cudem trafił w ręce operatora, który nawet daty publikacji nie potrafi właściwie zinterpretować? Co on biedny miał zrobić z tym gotowym raportem okresowym, dokumentem będącym informacją poufną? Schować do szuflady?! 

No, chyba... że operatorem jest ktoś ważny w spółce... ktoś zaufany.

Popatrzmy na władze i nadzór spółki. Robi się jaśniej. Po składzie zarządu i rady nadzorczej spółki widać, że nie stawia się tu na różnorodność, są tu sami krewni i znajomi królika. Nie zdziwiłoby mnie więc, gdyby funkcję operatora również pełnił w tej spółce ktoś z klucza, zaufany zarządu. W takich spółkach "obstawionych swoimi ludźmi" zaufanie do "obcych" jest bardzo ograniczone lub nieobecne. Taka spółka często jest podzielona na całej długości na "my" i "oni", przy czym "oni" są z zasady na przegranej pozycji. Czy tak jest tutaj? Tak to wygląda z zewnątrz.



Stąd też prawdopodobnie taka niechęć do komunikacji z rynkiem. Inwestorzy należą siłą rzeczy do kategorii "oni". I jeszcze te dziury w numeracji raportów bieżących... Brakuje raportu 3/2015. Czy to jakiś niewłaściwie ponumerowany raport opóźniony, czy zwykła niechlujność?


Sądzę, że spółka prowadzi relacje inwestorskie samodzielnie i najzwyczajniej w świecie nie wie, co czyni. "Nasi" zawsze wywołują w nas pozytywne reakcje, więc wiele można im wybaczyć. Nawet, gdy poważnie coś schrzanią nazywamy to "niedopatrzeniem" i tyle.

A co zrobi z tym raportem KNF? Popatrzymy... ja obstawiam, że nic.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co o tym sądzisz?