czwartek, 19 marca 2015

IndygoTech i okres wyjątkowo niezamknięty





KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport bieżący nr 14 / 2015
Data sporządzenia: 2015-03-19
Skrócona nazwa emitenta
IndygoTech Minerals S.A.
Temat
Nabycie akcji Emitenta przez osobę zarządzającą
Podstawa prawna
Art. 160 ust 4 Ustawy o obrocie - informacja o transakcjach osób mających dostęp do informacji poufnych
Treść raportu:


Zarząd IndygoTech Minerals S.A. z siedzibą w Warszawie ("Emitent") informuje, iż w dniu 19 marca 2015 roku Pan Dariusz Janus – Prezes Zarządu Emitenta poinformował o nabyciu 481.119 akcji Emitenta, po cenie 0,64 zł za każdą akcję.

Transakcja została dokonana w dniu 19 marca 2015 roku na podstawie umowy cywilnoprawnej.

Jednocześnie Pan Dariusz Janus poinformował, iż przed ww. transakcją posiadał 8.933.039 akcji Emitenta, stanowiących 17,08% w kapitale zakładowym Emitenta i uprawniających do 8.933.039 głosów na walnym zgromadzeniu Emitenta, stanowiących 17,08% w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu.

Po ww. transakcji Pan Dariusz Janus posiada 9.414.158 akcji, stanowiących 18,00% w kapitale zakładowym Emitenta i uprawniających do 9.414.158 głosów na walnym zgromadzeniu Emitenta, stanowiących 18,00% w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu.



Podobna sytuacja była już na tym blogu opisana w wątku JHM Development i 50 tys. kłopotów. Dotyczyła jednak raportu kwartalnego. Tu mamy na tapecie raport roczny.

Spółka początkowo planowała nie publikować raportu za IV kwartał 2015, co nakładało na nią obowiązek publikacji raportu rocznego w ciągu 80 dni od zakończenia roku. Z jakiegoś powodu spółka zmieniła nagle zdanie i raportem 3/2015 z 27 lutego 2015 roku ogłosiła, że opublikuje jednak raport za IV kwartał, dzięki czemu można było przesunąć raport roczny na 30 kwietnia 2015 roku. Być może było to związane z ofertę, którą niedawno przeprowadziła.

Niestety trzeba pamiętać, że z terminami raportów wiążą się ściśle terminy okresów zamkniętych, czyli okresów, gdy insiderom absolutnie nie wolno handlować akcjami swojej spółki.


W przypadku raportu rocznego zakaz ten obejmuje 2 miesiące przed publikacją raportu.

Jakby więc nie liczyć:
30 kwietnia 2015 (planowana publikacja raportu rocznego) - 2 miesiące (okresu zamkniętego)  = 28 lutego 2015 (ostatni moment na transakcje insiderów przed rocznym).


Prezes zarządu dokonał jednak transakcji na akcjach 19 marca 2015 roku (wg powyższego raportu) oraz 17 marca 2015 wg wcześniejszego raportu sprzed dwóch dni 13/2015. 


Jak to wygląda w przepisach?


Ustawa o obrocie instrumentami finansowymi

Art. 156.
1. Każdy kto:
1) posiada informację poufną w związku z pełnieniem funkcji w organach spółki, posiadaniem w spółce akcji lub udziałów lub w związku z dostępem do informacji poufnej z racji zatrudnienia, wykonywania zawodu, a także stosunku zlecenia lub innego stosunku prawnego o podobnym charakterze, a w szczególności:
a) członkowie zarządu, rady nadzorczej, prokurenci lub pełnomocnicy emitenta lub wystawcy, jego pracownicy, biegli rewidenci albo inne osoby pozostające z tym emitentem lub wystawcą w stosunku zlecenia lub innym stosunku prawnym o podobnym charakterze, 

(...)
– nie może wykorzystywać takiej informacji.


Czyli już wiemy na pewno, kto jest insiderem.
Lećmy dalej:



Art. 159.
1. Osoby wymienione w art. 156 ust. 1 pkt 1 lit. a
(czyli insiderzy - przyp. Uzo) nie mogą, w czasie trwania okresu zamkniętego, nabywać lub zbywać na rachunek własny lub osoby trzeciej, akcji emitenta, praw pochodnych dotyczących akcji emitenta oraz innych instrumentów finansowych z nimi powiązanych albo dokonywać, na rachunek własny lub osoby trzeciej, innych czynności prawnych powodujących lub mogących powodować rozporządzenie takimi instrumentami finansowymi.





Ale co to jest ten okres zamknięty?
Przy każdej informacji podlegającej niezwłocznej publikacji raportem bieżącym jest to czas od powstania informacji:
np. godz. 04:00 - "ojej, zawaliła się nam fabryka, szkoda, bo to była nasza jedyna"

do opublikowania tej informacji przez ESPI:

godz. 16:00 tego samego dnia, raport bieżący: "Zarząd zawiadamia, że zawaliła się fabryka .....straty materialne... plany... koszty... ".

W czasie tych 12 godzin (4:00 - 16:00) mieliśmy tzw. okres zamknięty. Insiderom nie wolno było w tych godzinach handlować akcjami emitenta. Tak to działa przy raportach bieżących.

Przy okresowych mamy za to sztywne, ustawowe, z góry narzucone okresy:


Art. 159 ustawy o obrocie
 2. Okresem zamkniętym jest: (...)
2) w przypadku raportu rocznegodwa miesiące przed przekazaniem raportu do publicznej wiadomości lub okres pomiędzy końcem roku obrotowego a przekazaniem tego raportu do publicznej wiadomości, gdyby okres ten był krótszy od pierwszego ze wskazanych – chyba że osoba fizyczna wymieniona w art. 156 ust. 1 pkt 1 lit. a
(insider - przyp. Uzo) nie posiadała dostępu do danych finansowych, na podstawie których sporządzany jest dany raport;




Ja wiem, zaraz znajdą się oponenci, którzy powiedzą, że może prezes zarządu nie miał dostępu do danych finansowych, bo takie wyłączenie można wyczytać w tym przytoczonym przepisie.

Tak, tak, jasne... "zacytuję" tu klasyka.

To tak nie działa. Prezes z racji swojej funkcji ma dostęp do danych finansowych. A czy z niego skorzystał, to już jest odrębna sprawa. Dostępu może nie mieć pracownik będący mechanikiem pompy samojezdnej, albo laserowej obrabiarki tłucznia (nie mam pojęcia, czy takie urządzenia istnieją). Pracownik ten jest wymieniony w przepisie, ale od razu też wykluczony, ponieważ nie ma dostępu do danych finansowych. Natomiast prawem zarządu jest posiadanie dostępu do danych, a obowiązkiem - posiadanie o nich wiedzy. To wyłączenie nie dotyczy zarządu.





Niestety, wygląda to więc na naruszenie okresu zamkniętego. A tu czyha złośliwy art. 174 ustawy o obrocie:

1. Na osobę wymienioną w art. 156 ust. 1 pkt 1 lit. a, która w czasie trwania okresu zamkniętego dokonuje czynności, o których mowa w art. 159 ust. 1 lub 1a (nabywa lub zbywa akcje emitenta - przyp. Uzo), Komisja może nałożyć, w drodze decyzji, karę pieniężną do wysokości 200 000 zł.


Niby nie dużo...
ale zawsze można zwrócić się o pomoc do art. 181 ustawy o obrocie:


1. Kto wbrew zakazowi, o którym mowa w art. 156 ust. 1, wykorzystuje informację poufną, podlega grzywnie do 5 000 000 zł albo karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, albo obu tym karom łącznie.

2. Jeżeli czynu określonego w ust. 1 dopuszcza się osoba, o której mowa w art. 156 ust. 1 pkt 1 lit. a
(czyli insider - przyp. Uzo), podlega ona grzywnie do 5 000 000 zł albo karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, albo obu tym karom łącznie.


To już stawia do pionu...

Powstaje pytanie, dlaczego doszło do zakupu akcji przez insidera?

Czy prezes zarządu wie coś więcej o wynikach rocznych i postanowił skorzystać z tej wiedzy i dokupić? (art. 181 ustawy o obrocie i 5 mln kary)

A może chodziło tylko o szybkie uzupełnienie ilości akcji dla utrzymania kontroli po ostatnim podwyższeniu kapitału? (art. 174 ustawy o obrocie i 200 tys. kary)


Obstawiam ten drugi powód... ale prawdy dowiemy się, gdy dostaniemy do ręki raport roczny...





10 komentarzy:

  1. Pytanie czy okres zamknięty obowiązuje również przy umowach cywilnoprawnych dokonywanych poza parkietem.?
    Sprzedający wie komu sprzedaje ( insiderowi), trudno zarzucić że został wykorzystany
    brak wiedzy sprzedającego w tym zakresie.

    OdpowiedzUsuń
  2. art. 159 mówi: "Osoby wymienione w art. 156 ust. 1 pkt 1 lit. a (czyli insiderzy) nie mogą, w czasie trwania okresu zamkniętego, nabywać lub zbywać na rachunek własny lub osoby trzeciej, akcji emitenta, praw pochodnych dotyczących akcji emitenta oraz innych in-strumentów finansowych z nimi powiązanych albo dokonywać, na rachunek własny lub osoby trzeciej, innych czynności prawnych powodujących lub mogących powodować rozporządzenie takimi instrumentami finansowymi."

    i tu trzeba zwrócić uwagę na ostatnie linijki:
    "dokonywać, (...) innych czynności prawnych powodujących lub mogących powodować rozporządzenie takimi instrumentami finansowymi"

    więc umowy cywilno prawne nie chronią przed okresem zamkniętym...
    chyba, że zostały zawarte przed rozpoczęciem trwania okresu zamkniętego, czyli umowa musiałaby być zawarta w lutym. I to byłoby jedyne wyjaśnienie. Ale tej informacji w raporcie nie ma, a jest istotna.

    I doprecyzuję, tu chodzi głównie o wykorzystanie informacji poufnej, o której nie mają wiedzy inni inwestorzy. Być może też dokupiliby akcje spółki lub sprzedali, gdyby znali wyniki finansowe z rocznego. W końcu każdy chce zarobić :)

    Wszyscy powinni mieć równy dostęp do wiedzy o spółce. Jeśli ktoś wie więcej, a zakłada się, ze 2 mies. przed publikacją raportu rocznego zarząd wie więcej o sytuacji finansowej, nie powinien wykorzystywać tej przewagi, bo to po prostu niesprawiedliwe.

    O takie wykorzystanie informacji chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko że Indygo zysk Indygo jest odzwieciedlony kursem spółek jakie ona posiada tzn jesżeli kurs spółek których właścicielem jest Indygo rośnie, rośnie zysk, jak kurs spada to zysk spada. Nie można więc powiedzieć że prezes coś wiedział więcej i dlatego kupił, bo to jaki będzie zysk każdy widzi po notowaniach spółek których właścicielem jest Indygo.
    Oczywiscie to nie zmienia faktu zakupu w okresie. Natomiast mnie sie wydaje że podpisał te umowy w lutym :), a tak przy okazji ile czasu ma na informowwanie o takim fakcie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Insider podpisując umowę sprzedaży cywilnoprawnej może w każdej chwili z sprzedającym napisać dodatkowe oświadczenie - umowę o zamiarze zakupu akcji w ilości....po cenie .....wpisując datę jaką pasuje ( np. początek lutego) i KNF nie będzie mógł nic im zarzucić. Gdyby jednak kupił w trakcie sesji giełdowej, na GPW, to mógłby mieć problemy.
    Myślę też że przy pomocy prawnika odpowiednio zabezpieczył się formalnie- prawnie i nic nie będzie można mu zarzucić

    OdpowiedzUsuń
  5. jeśli transakcja jest finalizowana w okresie zamkniętym to w raporcie bieżącym powinna pojawić się data zawarcia umowy, nie byłoby żadnych wątpliwości

    OdpowiedzUsuń
  6. a czy nie trudno przesłać ESPI informujące o "zapomnieniu" wpisania daty zawarcia umowy.
    Następne ESPI będzie już z datą zawarcia umowy.....
    I może się śmiać w oczy

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nie jestem wcale przekonany, że się zabezpieczył. Może to po prostu było zgodnie z polską zasadą "a może się kolejny raz uda". To jak na drodze. 99 razy wyprzedzisz na podwójnej ciągłej, a 100 raz już nie. Może wejście Dyrektywy MAR zmobilizuje do przestrzegania przepisów, gdzie pary wyrażane są również w milionach, ale Euro

    OdpowiedzUsuń
  8. kary, nie pary, oczywiście : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiadając na wcześniejszy komentarz... nie da się tak łatwo uregulować takiej sprawy wstecz. Ta umowa musi być z tzw. datą pewną. Art. 159. ust. 1b pkt 2 mówi, że okres zamknięty nie dotyczy

    ..."umowy zobowiązującej do zbycia lub nabycia akcji emitenta, praw pochodnych dotyczących akcji emitenta oraz innych instrumentów finansowych z nimi powiązanych zawartej na piśmie z datą pewną przed rozpoczęciem biegu danego okresu zamkniętego".

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli jeśli umowa była zawarta przed 28.02 z datą pewną to okres zamknięty nie obowiązuje ? Jak się to ma do ceny z takiej umowy? Musi być doprecyzowana czy np. średnia z kilku dnia poprzedzających datę wystarczy?

    Biorąc pod uwagę, że Akcji Serii I zostały objęte na podstawie 11 (jedenastu) umowy objęcia akcji zawartych w dniach od 17 lutego 2015 r. do 23 lutego 2015 r. to czas na takie umowy był :)

    OdpowiedzUsuń

Co o tym sądzisz?