piątek, 30 stycznia 2015

MNI i mam ESPI i nie zawaham się go użyć





KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport bieżący nr 5 / 2015
Data sporządzenia: 2015-01-29
Skrócona nazwa emitenta
MNI
Temat
Informacja Zarządu w przedmiocie przeprosinTomasza Sakiewicza, Grzegorza Wierzchołowskiego, spółki Niezależne Wydawnictwo Polskie sp. z o.o. i Słowo Niezależne sp. z o.o.
Podstawa prawna
Art. 56 ust. 1 pkt 1 Ustawy o ofercie - informacje poufne
Treść raportu:
Zarząd MNI S.A. z siedzibą w Warszawie (zwaną dalej "Emitentem" i "Spółką") przekazuje do publicznej wiadomości, że w dniu wczorajszym, w wyniku zawarcia ugody pomiędzy Emitentem i Prezesem Zarządu Emitenta a Tomaszem Sakiewiczem, Grzegorzem Wierzchołowskim, spółką Niezależne Wydawnictwo Polskie sp. z o.o. i Słowo Niezależne sp. z o.o. w tygodniku pod nazwą "Gazeta Polska" nr 4 z dnia 28 stycznia 2015 roku, na str. 4 ukazały się przeprosiny Grzegorza Wierzchołowskiego, dziennikarza Gazety Polskiej i Redaktora Naczelnego Portalu niezależna.pl, Tomasza Sakiewicza Redaktora Naczelnego Gazety Polskiej, spółki Niezależne Wydawnictwo Polskie sp. z o.o. jako wydawcy Gazety Polskiej i spółki Słowo niezależne sp. z o.o. jako wydawcy Portalu niezależna.pl, o następującej treści:
"My, tj. Grzegorz Wierzchołowski – dziennikarz Gazety Polskiej i redaktor naczelny Portalu niezależna.pl, Tomasz Sakiewicz redaktor naczelny Gazety Polskiej, Niezależne Wydawnictwo Polskie sp. z o.o. jako wydawca Gazety Polskiej i Słowo niezależne sp. z o.o. jako wydawca Portalu niezależna.pl przepraszamy Andrzeja Jerzego Piechockiego i Tomasza Szczypińskiego oraz spółki działające pod firmą "Małopolska Sieć Szerokopasmowa" sp. z o.o., Hyperion S.A. i MNI S.A., za opublikowanie w dniu 20 listopada 2013r. artykułu pt. "Afery III RP\Co łączy byłego posła PO, syna Rywina, żonę Grada i oficera SB? Unijne pieniądze w platformerskiej sieci" w Gazecie Polskiej i na portalu niezależna.pl, który zawiera treść pomawiającą, iż udziały w Spółce działającą pod firmą Małopolska Sieć Szerokopasmowa sp. z o.o. zostały nabyte przez Hyperion S.A. na gruncie rzekomych układów polityczno-korupcyjnych. Jednocześnie przyznajemy, że publikacja ta mogła naruszyć dobra osobiste Andrzeja Jerzego Piechockiego, Tomasza Szczypińskiego, spółki "Małopolska Sieć Szerokopasmowa" sp. z o.o., Hyperion S.A. oraz MNI S.A."

O wniesieniu pozwu o ochronę dóbr osobistych spółka informowała w raporcie bieżącym nr 3/2014 w dniu 16 stycznia 2014 roku oraz o ugodzie w raporcie bieżącym nr 2/2015 z dnia 21 stycznia 2015 roku.


I oto mamy piękny raport zaspokajający potrzeby własne zarządu spółki. Nie ma on nic wspólnego z informacją poufną, na jaką się powołuje w przytoczonej podstawie prawnej, czyli art. 56 ust. 1 pkt 1 ustawy o ofercie.

I tu ważna sprawa ku pamięci ("Wężykiem, Jasiu, wężykiem"). Jeśli ma się dostęp do takiego masowego kanału komunikacji jakim jest ESPI trzeba go używać bardzo ostrożnie, bo czasem niechcący można pokazać, jak strasznie coś nas dotknęło, jak bardzo jesteśmy urażeni. A trafiło najwyraźniej tak mocno, że trzeba było o przeprosinach trąbić nawet w giełdowym systemie przekazywania informacji.

Za informację poufną można na upartego uznać wyrok, czy ugodę tego rodzaju. Ale to już spółka raz opublikowała na początku stycznia. I już, i z głowy. Sprawa zamknięta. Ale jednak nie... Władza to potężna rzecz, a ESPI daje ogromne możliwości władania informacją, dodatkowo obdarzając ją życiem niemal wiecznym.

W tym przytoczonym raporcie brakuje jeszcze tylko załącznika ze powiększonym x3 skanem owych przeprosin oraz zdjęcia policyjnego sprawców en face i z profilu w pasiakach. No, litości. Przeprosiny to nie informacja cenotwórcza.

Poza tym, zgodnie z raportem 2/2015 ugoda dotyczyła umieszczenia przeprosin w tygodniku Gazeta Polska. Nigdzie więcej. Replikacja treści przeprosin za pośrednictwem ESPI jest moim zdaniem sporym nadużyciem środków dostępnych spółce giełdowej z racji nałożonych na nią obowiązków informacyjnych. "Przedruk" przeprosin do tych obowiązków nie należy, bo jakoś nie wpasowuje się w definicję informacji poufnej:

- nie jest nieopublikowany (przeprosiny zostały opublikowane zgodnie z prawem dzień wcześniej)
- nie ma wpływu na cenę akcji (ma chyba wpływ tylko na samoocenę zarządu)
- nie jest precyzyjny (nie niesie żadnych cenotwórczych informacji na temat spółki)



Miało być tak triumfująco, a jest jakoś tak rozpaczliwie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co o tym sądzisz?