czwartek, 16 października 2014

Velto Cars i tajna lista uprawnionych




KOMISJA NADZORU FINANSOWEGO
Raport bieżący nr 14 / 2014
Data sporządzenia: 2014-10-15
Skrócona nazwa emitenta
VELTO CARS S.A.
Temat
Wykaz akcjonariuszy Velto Cars S.A. uprawnionych do udziału w Nadzywczajnym Walnym Zgromadzeniu Spółki zwołanym na dzień 22 października 2014 roku.
Podstawa prawna
Art. 70 pkt 2 Ustawy o ofercie - WZA lista akcjonariuszy uprawnionych
Treść raportu:
Zarząd Velto Cars S.A. _"Spółka", "Emitent"_, wypełniając obowiązek wynikający z art.70 pkt 2 Ustawy o ofercie, przedstawia poniżej wykaz akcjonariuszy uprawnionych do udziału w Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Spółki zwołanym na dzień 22 października 2014 roku:
1_ Krzysztof Szczupak - liczba akcji: 3 081 636, liczba głosów z akcji: 3 081 636;
2_ Cezary Przemysław Nowosad - liczba akcji: 2 236 000, liczba głosów z akcji: 2 236 000.




Szczęście w nieszczęściu w tym raporcie. Szczęście, że pokazanymi w tym raporcie akcjonariuszami są tylko insiderzy, bo jakby to byli inwestorzy indywidualni z małymi ilościami akcji to nie byłoby wesoło.

Kto chciałby publicznie chwalić się, że jest w posiadaniu pięciu akcji na krzyż jakiejś spółki groszowej. No dobrze, przy takich cenach można się szarpnąć na 1000 akcji. To lepiej będzie wyglądać na forum. Ale jak wytłumaczyć ludziom, że straciło się na nich kupę szmalu, a zgłoszenie na WZA ma tylko jeden cel - odbić sobie stratę i najeść się do syta za frajer. A jak się już figuruje, to trzeba się czasem zmierzyć z otoczeniem, które zadaje pytania.

Przy drogich akcjach też nie każdy ma ochotę uzewnętrzniać się z ich posiadaniem. Nie wiem, czy jestem na bieżąco, ale na przykład w trakcie rozwodu majątek raczej się chyba ukrywa, a nie publikuje w ESPI. Poza tym zawsze ktoś może stwierdzić, że skoro w necie napisali, że "ten tam" ma drogie akcje, to znaczy ma kasę, a co za tym idzie telewizor, a może nawet ten Malczewski na ścianie, nie jest mu wcale tak bardzo potrzebny.

O ile nie jest naszym celem zaszpanowanie raportem bieżącym "na mieście", należy unikać inwestowania w spółki, które popełniają takie kardynalne błędy,

Bo błędem jest nie przeczytanie nawet przepisu, na podstawie którego publikuje się raport (Art. 70 pkt 2 Ustawy o ofercie). Przepis jest boleśnie czytelny:
art. 70. Spółka publiczna jest obowiązana do:
2) przekazywania Komisji, nie później niż do dnia poprzedzającego wyznaczony dzień walnego zgromadzenia, wykazu akcjonariuszy uprawnionych do udziału w tym zgromadzeniu, z określeniem liczby akcji i głosów z akcji przysługujących każdemu z nich;

Interesuje nas powyższy pkt 2, ale poniższy pkt 1 świeci nam jasno przykładem, a właściwie świeci nam różnicą. Bo jest różnica, prawda?


1) niezwłocznego przekazywania informacji, w zakresie określonym w art. 69, równocześnie do publicznej wiadomości, Komisji oraz spółce prowadzącej rynek regulowany, na którym są notowane akcje tej spółki;



Ten raport powinien być przekazany przez ESPI, ale tylko do Kancelarii Tajnej. Nikt spoza KNF nie powinien go zobaczyć. Dopiero po WZA spółka podaje do wiadomości publicznej listę akcjonariuszy, ale tylko tych, którzy mieli powyżej 5% głosów na walnym.

Tym razem w przytoczonym wyżej raporcie wskazane osoby mają ponad 5%, więc i tak pojawią się w późniejszej informacji po walnym. Ale były już takie raporty w innych spółkach, w których pojawiali się inwestorzy indywidualni posiadający poniżej 5%.

Miejmy nadzieję, że nie byli w trakcie rozwodu.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co o tym sądzisz?