|
Kolejna spółka, która stwierdziła, że w weekend godziny płyną dwa, a może i trzy razy wolniej. Ta umowa powinna zostać zaraportowana "niezwłocznie, nie później niż w ciągu 24 godzin". Kropka. A jeśli umowa została zawarta 10 kwietnia to 11 kwietnia był ostatecznym terminem publikacji. Ten przepis nie zna słowa "weekend", ani sformułowania "dni wolne od pracy". Liczy termin w godzinach, co oznacza, że 'nie ma zmiłuj'... nie ma 'mniej więcej'.
Wycinek z rozporządzenia w sprawie informacji bieżących i okresowych:
Aby nikogo nie korciło szukanie kruczków prawnych od razu dodaję, że ustęp 2-5 dotyczy emisji akcji, walnego zgromadzenia i podobnych tematów. Nie ma tam ani słowa o umowach.
Ale spółki nie obawiają się przekraczania terminów, bo NIKT im na to nie zwraca uwagi... spółki czują się bezkarne. Nasz nadzór nie zwraca uwagi na takie drobiazgi, nawet jeśli napisze pismo, to niczym to spółce nie grozi. Nasi inwestorzy indywidualni nie znają wystarczająco dobrze przepisów, by walczyć o swoje, nie czują się pewnie w rozmowie ze spółką, która zasłania się nic nie mówiącymi im paragrafami, czasem w ogóle nie mającymi zastosowania do sytuacji.
Słowem:
- dla KNFu to za małe przewinienie, by karać finansowo,
- dla inwestora indywidualnego to za trudne, by móc dyskutować,
- dla inwestora instytucjonalnego to nie jest ważne póki nie dołuje kursu,
- dla stowarzyszeń zbyt mało spektakularne.
Czyli... nikt raportów bieżących nie traktuje już poważnie... nawet my sami. No to po co nam te przepisy? Czy one są martwe? Istnieją dla zasady?
Czy można więc wobec nich zastosować już zasadę 'desuetudo'?
Desuetudo jest zasadą, na mocy której teoretycznie możliwe jest wyeliminowanie niestosowanych norm z systemu prawnego.
Norma prawna (np. przepis) traci moc, gdy powszechnie uważana jest za nieobowiązującą, a przy tym jest całkowicie nieefektywna i niestosowana mimo istnienia sytuacji, w których jej stosowanie jest wymagane.
Czy to nie brzmi jakoś znajomo?!
A jeszcze na dobitkę trochę staaarych, łacińskich, prawniczych mądrości:
Ab inito semper nullum - (Co jest) od początku nieważne, zawsze (jest) nieważne
Optima est legum interpres consuetudo - Zwyczaj jest najlepszą wykładnią prawa
i kontrowersyjne:
Dormiunt aliquando leges, numquam moriuntur - Ustawy niekiedy drzemią, ale nigdy nie umierają
Te nasze przepisy od obowiązków informacyjnych już chyba od dłuższego czasu śpią kamiennym snem sprawiedliwego... i bardzo głośno chrapią...
Uzupełniłbym "Rozporządzenie" o frazę "24 h w dni robocze", skończyłyby się takie kwiatki jak powyżej :)
OdpowiedzUsuń