|
Dla zasady jedynie przypomnę, że par. 6 ust. 1 Rozporządzenia w sprawie informacji bieżących i okresowych śmie nam narzucać, że raporty bieżące przekazywane do publicznej wiadomości powinny być numerowane w sposób ciągły w danym roku kalendarzowym.
Ale żaden głupi przepis nie będzie mówił tej spółce, jak ma liczyć własne raporty! I kropka.
W Comperia.pl będzie tak:
1/2014
|
20/2014
|
2/2014
|
21/2014
|
3/2014
|
22/2014
|
4/2014
|
23/2014
|
5/2014
|
24/2014
|
6/2014
|
25/2014
|
7/2014
|
26/2014
|
8/2014
z 10.01.2014
|
27/2014
|
8/2014
z 10.02.2014
|
28/2014
|
9/2014
|
29/2014
|
10/2014
|
30/2014
|
11/2014
|
31/2014
|
12/2014
|
32/2014
|
13/2014
z 11.04.2014
|
33/2014
|
15/2014
z 15.04.2014
|
34/2014
z 25.09.2014
|
17/2014
z 25.04.2014
|
34/2014
z 01.10.2014
|
16/2014
z 23.05.2014
|
35/2014
z 08.10.2014
|
17/2014
z 26.05.2014
|
36/2014
z 09.10.2014
|
18/2014
|
36/2014/K
z 09.10.2014
|
19/2014
|
37/2014
|
(i nie są to korekty!)
I pewnie nie ruszyłoby mnie to tak mocno, gdyby nie fakt, że spółka zrobiła dziś manewr nie z tej ziemi. Opublikowała raport nr 36/2014 (treść nie ważna w tym momencie), a po paru godzinach opublikowała korektę, korygując jedynie numer tego raportu z 36/2014 na 37/2014, tworząc tym samym celowo lukę w numeracji swoich raportów bieżących. To mi dało do myślenia. Po co im ta luka?!
No to grzebię... i trafiam na raport 20/2014 z 30 maja 2014 roku o wdzięcznym tytule "Podpisanie listu intencyjnego dotyczącego transakcji nabycia przedsiębiorstwa – przekazanie opóźnionej informacji poufnej". W jego treści czytam, że "w dniu 14 kwietnia 2014 r. Spółka podpisała list intencyjny".
Pomiędzy 11 i 15 kwietnia 2014 roku brakuje nam jednego numeru raportu bieżącego, numeru 14/2014. Umowa została podpisana 14 kwietnia 2014 roku. Spółka w tytule informuje, że informacja była opóźniona, czyli utajniona. Jaki z tego wniosek?
RB 13/2014
z 11.04.2014
|
RB 15/2014
z 15.04.2014
|
Spółka numeruje raporty opóźnione razem z raportami publicznymi, mimo, że wg przytoczonego wyżej przepisu raporty bieżące przekazywane do publicznej wiadomości (czyli wszystkie poza właśnie opóźnionymi, które przekazywane są tylko do wiadomości KNF) powinny być numerowane w sposób ciągły (wyjaśnienie dla zmęczonych: "ciągły", czyli: łan, tu, fri, for...)
Skoro wiemy już, że spółka błędnie numeruje raporty ciurkiem, nie stosując odrębnej numeracji dla raportów opóźnionych, to... hmmm... zastanówmy się, cóż mogło dziś skłonić spółkę do tej dziwnej, nagłej korekty numeru z - pozornie prawidłowego kolejnego - na numer o oczko dalej? To nie była zwykła pomyłka, to było "dziurkowanie" z premedytacją! Dlaczego?
Mam taki szalony pomysł...
...czyżby spółka zapomniała, że numer 36/2014 nadała już wcześniej raportowi opóźniającemu przekazanie do wiadomości publicznej jakiejś ciekawej informacji poufnej?!
Kolejność raportów spółki po korekcie numeracji.
RB 35/2014
z 08.10.2014
|
RB 36/2014
z ??.10.2014
(brak - informacja opóźniona?) |
RB 37/2014
z 09.10.2014
(numer skorygowany
z 36/2014 na 37/2014)
|
Czy w spółce wydarzyło się dziś lub wczoraj coś bardzo istotnego,
o czym spółka nie chce jeszcze mówić?!
o czym spółka nie chce jeszcze mówić?!
...bo wygląda to tak, jakby spółka przesłała pomiędzy 08.10.2014 a 09.10.2014 za pomocą ESPI do Kancelarii Tajnej w KNF raport z niewłaściwym numerem 36/2014 o opóźnieniu jakiejś ważnej informacji. Potem zapomniała o nim i opublikowała kolejny, już jawny 36/2014, który po głębszym zastanowieniu postanowiła przechrzcić na 37/2014, więc zaszalała z publikacją dwóch kolejnych korekt raportów (36/2014/K, 37/2014), zmieniających niepotrzebnie numerację. I zrobiło się straszne zamieszanie. Niby pryszcz, numeracja raportów. Kto by pomyślał... ale my tu już uknuliśmy straszną intrygę!
Oczywiście, jest jeszcze inne wyjaśnienie, że nie ma żadnej tajnej informacji opóźnionej,
ale jest nieprawdopodobny bałagan w spółce.
Na stronie relacji inwestorskich tej spółki widzę raporty, których nie widzę w ESPI. Poniżej tylko wycinek strony spółki:
Poniżej dla porównania zrzut raportów z portalu GPWInfostrefa, czyli ze źródła ESPI.
Polecam zabawę w szukanie różnic :) Ja widzę trzy, aż trzy, przy tak małym wycinku raportów.
Czy bałagan w Relacjach Inwestorskich jest informacją poufną?
Zaczynam myśleć, że spółki przechodzące z rynku alternatywnego na regulowany powinny zdawać przed dopuszczeniem do obrotu jakiś egzamin z Relacji Inwestorskich i z obowiązków informacyjnych. Bo jest kiepsko. I to "trochę widać".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co o tym sądzisz?